Lawendowy Raj-Tihany

Skoro zebraliście już wystarczająco lawendy , to pora zajrzeć do samego miasteczka Tihany.

Lawendowa stolica Węgier położona jest na wzgórzu, które kiedyś było wulkanem.

Jest to najpiękniejsza wioska w całym kraju, w całości uznana za zabytek.

Na szczycie wzgórza, w centrum miasteczka mieści sie opactwo benedyktyńskie z XI wieku, bardzo charakterystyczne, znane z regionalnych pocztówek lub magnesów.

fot. tihany.org

Kawa, którą trzeba wypić

Jeżeli przed wejściem do świątyni opactwa skręcicie w prawo, to dojdziecie do retro kawiarni/restauracji REGE.

Odrazu zachęcam was aby usiąść na balkonie kawiarni skąd macie widok na Balaton, który w pełnym słońcu lśni swoim lazurem. Możecie tu skosztować lawendowych smakołyków takich jak sernik lawendowy, lemoniada czy kawa o tym samym smaku.

Po kawce z widokiem na jezioro zajrzyjcie na tyły świątyni opactwa, tam czeka was kolejny punkt widokowy na półwysep i jezioro.

Lokalne dziedzictwo

Możecie tu chwile porozkoszowac się widokiem lub odpocząć na licznych ławeczkach czy nawet trawie.

Po odpoczynku polecamy zejść nieco w dół ze wzgórza w strone ulicy Pisky.

Jest tam mnóstwo sklepików z regionalnymi wyrobami, winem (oczywiście lawendowym), ceramiką, odzieżą w stylu regionalnym, kilka restauracji, a także muzeum wiejskich domów.

Muszę tu podkreslić, że całe miasteczko ma sielsko-wiejski klimat ze względu na zabytkowe, stare domki.

Dom Lawendy i…Papryki

Po spacerze, możecie wrócic na główną ulicę miasta – Kossuth Lajos utca i zajrzeć do PaprikaHáz czyli domu z paryki gdzie zaopatrzyć możecie się tym razem we wszystko z papryki oraz dalej udać się na dalszy spacer do Domu Lawendy.

Do domu Lawendy jeszcze nigdy nie dotarliśmy, bo jest to kawałek od centrum i zazwyczaj jesteśmy zmęczeni już po głównych atrakcjach czyli spacerze po wzgórzu i wizycie w REGE

Dojazd i parkowanie

W całej wycieczce największym wyzwaniem może się okazać dotarcie do Tihany, zwłaszcza autem.

Spokojnie, dojechać to nie problem, problemem jest PARKING.

Ze wzgledu na ukształtowanei terenu i zabytkowy charakter tego miejsca, po prostu nie ma miejsca na zbyt wiele parkingów, raczej pojedyńcze miejsca i skromne parkingi wzdłuż głównej ulicy.

Miasteczko w wysokim sezonie jest ekstremalnie zatłoczone, więc chyba nie muszę mówić, że im wczesniej sie tu pojawicie tym lepiej.

Z pobliskiego Balatonfüred są autobusy do Tihany co pół godziny lub częściej, więc możecie rozważyc pozostawienie auta na tamtejszym parkingu i przejazd komunkacją miejską.